Poruszanie się po Lizbonie

Poruszanie się po Lizbonie
Hulajnoga, tuk-tuk, a może rower? Lizbona oferuje bardzo wiele możliwości poczucia rytmu miasta. Jeśli nie chcesz lub nie możesz wspinać się po siedmiu wzgórzach Lizbony te opcje czekają właśnie na Ciebie!
Poza tym że jest to wygodna i zdrowa forma zwiedzania stolicy Portugalii, oszczędza to Twój czas, dzięki któremu możesz zwiedzić więcej lub poświęcić ten czas na delektowanie się nieśpiesznym stylem życia Portugalczyków.

Chyba nie trzeba również wspominać, że jest to też bardziej ekologiczne rozwiązanie, szczególnie kiedy wybieramy rower. A Lizbończycy bardzo dbają o ten aspekt, pewnie dlatego, że ocena mają na wyciągnięcie ręki, a o dowody wpływu człowieka na środowisko nie trudno u brzegu Tagu.
Alternatywne sposoby poruszania dają Ci również niezależność. W porównaniu do tramwajów, których trasę również trzeba zaliczyć, szczególnie jeśli chodzi o ten z numerem 28, możesz zgubić się na własną rękę w uliczkach, skręcić, zawrócić lub zatrzymać tam gdzie Ci się tylko podoba. Warto przy tej okazji wspomnieć, że w Lizbonie funkcjonują czerwone strefy jeśli chodzi o hulajnogi, więc przed wypożyczeniem warto sprawdzić gdzie można się poruszać tym dwukołowcem.
Więcej rowerowych historii możesz przeczytać na: BikeVibe

Należy również pamiętać o tradycyjnych sposobach transportu, ponieważ Lizbona pod tym względem jest świetnie skomunikowana, szczególnie jeśli chodzi o metro. Nazwy przystanków autobusów niestety często są długie i trudne do zapamiętania, autobusy czasem też jeżdżą skróconą trasą, co też trzeba brać pod uwagę, a w Portugalii trudno o dobrą aplikację informującą o transporcie miejskim Nierzadko przystanki są oddalone od siebie w dysatsie 200 metrów, dlatego trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ale… ostatecznie jesteśmy w Portugalii, gdzie nikomu, nigdzie się nie śpieszy!

Tekst: Agnieszka Wójtowicz