Portugalia a wolność wyboru

Portugalia a wolność wyboru

Portugalia to ciekawy kraj gdzie mimo przewagi katolików okazują się możliwe: związki partnerskie, legalna aborcja, po kremacji mozna prochy zabrac ze soba do domu a niebawem dojcie do tego eutanazja. Przyznaję, że nawet nie mając konieczności korzystania z tych 'przywilejów' czujemy sie z tym dobrze, mamy prawo sami decydować. Mimo, że sytuacja ekonomiczna kraju wciąż nie najlepsza, biurokracja koszmarna, a z praca bywa ciężko to nadal wielu z nas tu pozostaje wlasnie ze wzgledu na wolność wyboru i decydowania o sobie. 

Fala strajków i protestów w Polsce w 2020r. natchnęła mnie do napisania jak się ma sprawa aborcji w Portugalii....

Jest legalna i bezpłatna jeśli ma się ubezpieczenie lub ok.500€ (Clinica dos Arcos - cennik) jesli ubezpieczenia brak. Mozna sobie wybrac czy farmakologiczne czy chirurgiczne. Konsultacja to 15min rozmowy i 3 dni na przemyślenie decyzji. Większość kobiet jakie sie zglaszaja w klinice już ma to przemyślane dobrze, ale taka jest zasada. Pamietam, ze byl taki czas kiedy mlode kobiety trakrtowaly aborcje jak antykoncepcje i byl projekt limitowania do 3 aborcji na ubezpieczenie, potem już płatne 100%. Jednak z czasem się sytuacja uspokoiła i zrezygnowano z ograniczen (SNS24 - info.pt).

Okazuje sie, ze tak naprawde tylko przez moment jest chaos, ale kobiety wiedza doskonale czy chcą czy nie chcą rodzić. I nie ma znaczenia jakie są motywy decyzji o przerywaniu: zdrowie, sumienie, finanse, kariera... ważne że decyzja jest nasza i tylko my poniesiemy jej konsekwencje.